CHARMED Moc Pięciu z Mocą Trzech

CHARMED Moc Pięciu z Mocą Trzech

niedziela, 27 lutego 2011

09x01 właśnie tak przychodzi szczęście

  Piper siedzi na strychu, obok niej bawią się chłopcy- Wyatt i Chris. Piper nerwowo przegląda Księgę Cieni, jest smutna i zamyślona.
Na strych wbiega Phoebe...
-Piper! Odzyskałam lewitację na stałe!- powiedziała Czarodziejka
-Naprawdę?- spytała Piper ponuro
-Tak. Piper, co się dzieje?-
-Nic... Tęsknię za Prue. Chcę żeby do nas wróciła...-
-Ja też bym bardzo chciała.-
W tym momencie na strych orbituje się Paige z Leo...
-W Szkole Magii dowiedzieliśmy się, że pojawił się demon podobny do Shaxa.- powiedział Leo
-Twierdzi, że jest nowym assasynem Źródła.- powiedziała Paige
-Co???- wykrzyknęła Piper
-Źródła?- spytała Phoebe
-Tak. Demony wybrały nie dawno nowe Źródło.- powiedział Leo
-Zaatakuje nas?- spytała Piper
-Assasyn, czy Źródło?- spytała Paige
-Paige oboje nas zaatakują!- powiedział Leo
-Mi chodziło o assasyna!- powiedziała Piper
-Ok. do roboty siostrzyczki!- powiedziała Phoebe
-Leo zajmij się dziećmi!- powiedziała Piper
-Dobrze Kochanie!- odpowiedział Leo
Pocałowali się z Piper, po czym Piper zeszła do kuchni robić eliksir, a Paige i Phoebe podeszły do Księgi...
-Swix drugi assasyn Źródła, może go pokonać zaklęcie wypowiedziane przez Moc trzech.- zaczęła czytać Paige
-Jest zaklęcie?- spytała Phoebe
-Jest.- powiedziała Paige
Phoebe zaczęła spisywać zaklęcie... Dotknęła Księgi i dostała wizję...
-Phoebs?- spytała Paige
-Miałam wizję... jakaś młoda dziewczyna była przy grobie Prue i zaatakował ją Swix.- powiedziała Phoebe
-No to musimy ją uratować!- powiedziała Paige
Na strych weszła Piper z gotową miksturą. Wszystkie we trzy wyorbitowały pod grób Prue. Była tam także ta dziewczyna z wizji, nagle powiało wiatrem i Czarodziejki wraz z dziewczyną przewróciły się. Pojawił się Swix, łudząco podobny do Shaxa...
Wytworzył kulę energii, wycelował nią w Paige, ta odbiła kulę, a Piper rzuciła eliksir... demon osłabł, siostry Halliwell złapały się za ręce i zaczęły mówić zaklęcie:
-Assasyn Źródła nas atakuje,
lecz nikogo więcej nie zabije,
nim policzę do trzech,
demon eksploduje.-
Swix wybuchł... Phoebe podbiegła do dziewczyny.
-Nic Ci nie jest?- spytała
-Nic Phoebe, dziękuję!-
-Skąd znasz moje imię?-
Do Phoebe podeszła Paige a za nią Piper...
-Jestem Jennifer Cassandra Bowen. Cieszę się, że wreszcie odnalazłam swoje kuzynki!-
-Co?- spytała Piper
Jennifer przyorbitowała do siebie wazon (tak jak to robi Paige), po czym odesłała go z powrotem, potem zatrzymała czas...
-Potrafię jeszcze orbitować!- dodała Jennifer
-Ok. Jennifer chodź z nami do domu!- powiedziała Phoebe
Phoebe dotknęła Jennifer za ramię i dostała wizji...
Paige przeorbitowała siostry do domu...
-Jennifer powiedz nam skąd wiesz o nas i jak to możliwe, że jesteś naszą kuzynką?- spytała Piper
-Na moim strychu znalazłam kufer, a w nim 3 książki, jedna chudziutka, to drzewo genealogiczne naszej rodziny! Charlotte siostra Philipy, miała córkę Prudence Bowen, ta z kolei Cassandrę Bowen, moją babcię, a ona miała córkę Allison, czyli moją mamę. Przeczytałam, że Philipa Bowen też miała potomkinie i tak doszłam do was, wywnioskowałam, że żyjecie i tak zaczęłam was szukać. Postanowiłam także zobaczyć co jest w tych drugich książkach...
Jedna miała dziwny znak na okładce jak się później okazało to była triquetra!
No i otworzyłam ją i przeczytałam wstęp, a to było zaklęcie na przywołanie mocy i tak sprowadziłam na siebie moce.- powiedziała Jennifer
-Coś mi to przypomina- uśmiechnęła się Phoebe
-Mnie też!- dodała Piper
-Jennifer...- zaczęła Paige
-Mówcie mi Jenny, nie znoszę imienia Jennifer!- powiedziała Jennifer
-Ok. Jenny powiedz mi, od jak dawna masz moce?- spytała Paige
-Od około tygodnia!- powiedziała Jenny
Nagle objawił się Anioł Przeznaczenia:
-Dzięki Jennifer, Wasze przeznaczenie uległo zmianie... niestety coś takiego jak moc czterech nie istnieje, ale jest na to inny sposób...-
-Jaki?- spytały równocześnie Piper i Phoebe
-Moc równa mocy trzech, to znaczy moc pięciu zawierająca moc trzech!-
-A kto jest piątą Czarodziejką?- spytała Paige
-O tym Pewnie doskonale wie Piper...-
Anioł znikł...
-Boże!- powiedziała Piper
-Nie mówiłam wam, ale widziałam w swojej wizji Prue- powiedziała Phoebe
-To znaczy, że musimy ją uratować!- powiedziała Piper
Piper, Phoebe i Paige pobiegły na strych do Księgi... nie chciały nic powiedzieć Leo...
Złapały się za ręce i wymówiły zaklęcie:
-Jest więź, która istnieć nie miała,
 dajcie nam moc, by istnieć przestała,
 wyślijcie nas tam, gdzie ona powstała-
Przeniosły się tam, gdzie Prue i Piper rozmawiały z dr. Griffitsem...
Dawna Phoebe pobiegła na strych po zaklęcie...
Pojawił się Shax...
Powalił dawną Piper i Prue.
Teraźniejsza Piper zatrzymała czas, a Paige odbiła w Shaxa kulę energii, która przeznaczona była dla Prue...
Dawna Phoebe wbiegła z zaklęciem, podeszła do Prue i Piper, przeczytały zaklęcie unicestwiające Shaxa, który nadal był nieruchomy i demon wybuchł.
Teraźniejsze siostry zniknęły...
Pojawiły się na strychu, gdzie pojawiła się także Prue...
-Prue! Kochana!- powiedziała Phoebe
Phoebe podbiegła do Prue i rzuciła się jej na szyję, po czym to samo zrobiła Piper. Siostry zeszły do salonu, gdzie wyjaśniały sobie wszystko po kolei.
Prue i Paige się przytuliły i żyrandol zaczął świecić!
Siostry były bardzo szczęśliwe i mają nową moc!
Paige uświadomiła sobie, że przecież mają na głowie Źródło...
Poszła na strych żeby zajrzeć do Księgi Cieni, tymczasem w salonie pojawił się demon w szatach Źródła.
-I co wiedźmy? Pewnie się nie spodziewałyście, co?- spytało Źródło
-Masz rację, nie spodziewałyśmy się, chociaż słyszałyśmy o Tobie!- rzuciła Piper
Demon wytworzył kulę ognia i skierował ją w Piper, ale Prue odbiła ją telekinezą wprost w demona, Piper próbowała wysadzić demona, ale gdy to nie pomagało Jennifer telekinezą orbitalną zaczęła rzucać w demona różnymi przedmiotami. Demon telekinezą odrzucił od siebie Phoebe, która zaczęła z nim walczyć. Jennifer przywołała kryształy i uwięziła w nich Źródło.
-Piper po zaklęcie, bo on długo nie wytrzyma w pułapce!- powiedziała Phoebe
-Ok.- odpowiedziała jej siostra
Ale po schodach zbiegła Paige z zaklęciem.
Siostry złapały się za ręce i wyrecytowały:
-Prudence, Penelope, Patricia, Melinda,
 Astrid, Helen, Laura i Grece.
 Wiedźmy Halliwell stoją za nami,
 Unicestw to zło jak przed wiekami!-
Demon zaczął skowyczeć z bólu...
-Jeszcze was dopadnę!- wrzasnął i wybuchł
-Wydaje mi się, że nas nie dopadniesz!- powiedziała Piper
-Kolejny demon z głowy!- powiedziała Phoebe
-Ale nie ostatni!- dodała Paige
Jennifer poszła do swojego domu, a raczej przeorbitowała się!
Siostry siedzą i wspominają przeszłość, wszystko, co było dobre i to, co było złe.....


Fotka z odcinka:

 
                                                                          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz